sobota, 16 września 2017

Zaległości

Tosiek mi sie upomina że gorsza cisza niż na cmentarzu więc cos napisze. Nie wiem czy wam mówiłam ale bylam w energylandi w sierpniu z Mariuszem i Dadą. Potem po energylandi pojechalismy do Rabsztyna na ruiny i zrobilismy sobie sesje zdjęciowa.
Dwa razy w sierpniu bylam w Ostravie. Raz z Alanem a drugi raz z Alanem i Dadą.
Za drugim razem spotkalismy Czecha jtory wygladal jak pijaczyna aleale okazuje sie że byl kolekcjonerem pieniedzy. Mial stare dolary nawet z 1954r.
Malo pisze bo matura zbliża sie wielkimi krokami i słyszę o niej 6razy na dzień. Jestem przerażona. Boje się jak mi pójdzie.
Zastanawialam się ostatnio nad ratownictwie medycznym ktore jest w dg ale jakoś Mariusz mi to odradza bo to praca dla facetów i mało platna. Mysle o byciu nauczycielką ale sama nie wiem czy to dobry pomysł. A moja inżynieria biomedyczna we wrocku chyba pojdzie w podstawkę. Chcialam uciec od rodziny ale nagle ta cholera (Mariusz) mnie tu trzyma. Rozsadek mowi zebym wyjechala w cholere gdzies daleko ale nie chce go zostawiac tutaj. Jest ważny. Choć z drugiej ile ludzi bylo waznych a teraz idwracam wzrok jak widze ich na ulicy.
Narazie trzeba zdac mature i to najwaznejsze. Trzymajcie za mnie kciuki