wtorek, 18 grudnia 2018

Studia + sen

Hej,
Chciałam wam opowiedzieć o tym jak mi na tych studiach idzie. Szczerze to tak se. Orłem nie jestem, nie wszystkie kolosy mam zaliczone ale źle nie jest. Idzie się przyzwyczaić że nic nie wiesz i nie rozumiesz i dopiero jak na spokojnie posiedzisz nad tym w domu kilka godzin to coś tam zaczyna switac. Ostatnio panikowalam bardzo bo nie oddałam wszystkich prac i przez to nie zostanę dopuszczony do kolosa ale w rzeczywistości i tak bym go oblała więc wielkiej różnicy nie ma a ja przynajmniej dzisiaj mogłam sobie pospać 8h, ogarniacie to? 8h!!! Ale oczywiście śniło mi się że jestem piękną blon-fudą dziewczyną i gdzieś się szykowalam z jeszcze kimś i już umalowana i już moje piękne długie włosy ułożone, patrzę w lustro a ja nie mam włosów a moja twarz im dłużej patrzę tym bardziej rozlewa się tworząc zmarszczki i okropnie paskudny efetk. Może to nie jest jeszcze bardzo straszne ale mój własny krzyk w tym śnie mnie przedazil był okropny. A ta znajoma z boku też widziała to w lustrze ale popatrzył się centralnie na mnie i powiedziała że to nie prawda że jestem piękną i pięknie uczesana i chyba musimy zmienić salon piękności bo tutaj kłamią.
A w między czasie płynęła łódką z takim moim znielubiwlym kolegą że studiów i widxiam bociana w gnieździe. Może to jakiś znak?
Tak czy owak studia łatwe nie są ale ludzie są zajebisci i szczerze to pasuje mi takie podejście. Nie ma ganiqnia za studentem że nie oddał prac i każdy sam sobie pilnuje nikt ci nie wisi nad głową tylko sam sobie ogarniasz i to jest wspaniałe

PS A taki miałam wykład z matmy :P