poniedziałek, 27 marca 2017

Zaproszenie na ślub

Rodzina z bieszczad. Kuzyn z drugiego pokolenia. Kochany Rafcio.
Z osobą towazyszącą...no cóż. Mariusza już poinformowalam :3

Długopis gigant

Mój uczeń posiada taki dlugopis. Napis jest zmylką. Uwierzcie mi że to cudownie wyglada gdy 10latek pisze dlugopisem o dlugosci jego przedramienia.

Kokardka

Pierwszy prezent 18stkowy zaliczony. Tata mi ufundowal srebrny pierscionek z yes. Sama wybierałam. Uroczy, prawda?

Wyjscie czwartkowe info

Napierw śpiewał chór Gospel. Potem byl wyklad o emigracjach na ktorym spalam a nastepnie film "Sonita" który bardzo serdecznie wam polecam. A spod Pałacu Młodzieży gdzie to wszystko się odbywało odebrał mnie Mariusz. Udało nam się przekabacic moją wychowawczynie i poscila nas do domu. Ja nie wiem co ten facet w sobie ma ale na pewno coś czym przekonuje do siebie ludzi.

Wyjscie czwartkowe

środa, 22 marca 2017

Nawet nie wiecie kochani jak to wszystko boli. Chlopak z ktorym bylam tyle czasu zrezygnowal ze mnie. Zrezygnowal z nas. Przestal mnie kochac. Moj chlopak nigdy by mi nie powiedzial że ze mna zrywa, bo nie przeszlo by mu to przez gardlo. Czuje sie z tym zle. Ale nie dla tego ze ze mnie zrezygnowal, nawet nie dlatego ze sie zmienil ale dlatego ze wiem ze slusznie postąpił. Jest taki cytat z muminkow ktory mowi wloczykij "Nikt nie powiedzial że dobre decyzje nie będą nas ranić" i to są bardzo mądre słowa mimo ze powiedziane w bajce dla dzieci. Kochani. Teraz zaczelam byc z Mariuszem i wiele z moich przyjaciol bylo zaskoczonych ze tak szybko. Martwią sie ze sie tak pospieszylam. Uwierzcie mi ze tez jestem tym wszystkim przerazona jak to wszystko szybko sie stalo i do tej pory jeszcze to do mnie nie dochodzi. Wiem ze predzej czy pozniej bylabym z Mariuszem bo byla miedzy nami chemia i szczerze to nadal jest, ale najbardziej boli mnie to ze niektorzy mówią ze pocieszam sie Mariuszem po Bartku. Nie robie tego. Naprawde mi na nim zalezy. To bardzo fajny facet i szczerze to im blizej go poznaje tym bardziej sie w nim...zakochuje. Ludzkie serce to bardzo dziwny organ. W jedną niedziele potrafi rzewnie oplakiwac smierc pewnej wielkiej miłości a w kolejną radowac sie na narodzinach nowej. Nie wiem czy dobrze robie, niczego nie jestem pewna. Ale czy ktos z was jest czegos pewny? Jedyne czego mozemy byc pewni to to ze predzej czy pozniej umrzemy i to tyle. Nic wiecej nam los nie mowi. Wszystko trzyma w tajemnicy. Wiec czemu mialabym nie zaryzykowac i nie byc z Mariuszem? Bo za szybko? Bo jeszcze nie odchorowalam sie po Bartku? Chcecie naprawde zebym plakala przez miesiac w poduszke bo chlopak mnie rzucil? Moze i jestem mloda ale nie chce sie zachowywac jak gówniara. Powinniscie sie cieszyc z tego ze tak szybko potrafie sie ogarnąć do kupy. Mam nadzieje ze bedziecie sie cieszyc razem ze mną i wysluchowac moich wątpliwości ktorych jest cala masa i bedziecie sie dzielic swoimi ze mną. Ale jak narazie dajcie mi to wszystko poukladac po swojemu. Dobrze? Kocham was kochani. Trzymajcie sie.

niedziela, 19 marca 2017

Jestem obecnie najbardzej szczesliwa dziewczyną na ziemi mimo ze wiekszosc do mnie nie dociera to i tak mam ochote skakac z radosci

wtorek, 14 marca 2017

Ten tydzien jak narazie

W poniedzialek mialam imieniny. Jurek do mnie wpadla.
A we wtorek bylam u Oli w szpitalu. Widziałam sie z Jędrzejem i Michalem i umuwilam sie z nimi na piwo w sobote do komi.
Potem na treningu włączylam alarm i przyjechala grupa facetow z ochrony bo szukalysmy kabla. Natrafilam na dziwny pokoj. No wiadomo.jak w domu kultury: glosniki, walizki, kable itd ale znalazlam.pokoj gdzie normalnie byla kanapa, stół, komputery, wlaczone radio i lodowke w ktorej wszystko bylo zamrozene doszczetnie. Jak znalezlismy wódke to w stodku byl sam lód. Potem tak patrze z Saszą i normalnie poroztawiane kubki, jakies puste puszki i butelki po energetykach tylko jedyne co bylo nie normale to to ze wygladalo tam jakby ktos tam czesto urzedowal, moze nawet mieszkal ale w kubkach byly zostawione jakies kawy i herbaty ale uwaga KOMPETNIE ZAPLEŚNIAŁE. Dziwne to sie wydaje bo.jezeli ktos tam urzeduje to chyba czesciej i powinien dbac o miejsce gdzie przebywa a jesli nie to nie ma go baaaaardzo dlugo.
Potem na treningu Nicol sie zadeklarowala ze idzie ze mna na piwo zw znajomymi wiec fajnie.
Pisalam z Mariuszem. Musze z nim wyjasnic kilka rzeczy ale jak mu powiedzialam ogolnie o co chodzi to powiedzial ze kontaktu ze mna zrywac nie zamierza i bardzo mnie to cieszy.
I to chyba na tyle. A dzisiaj jak nie przyjedzie do mnie jurek to jade do krzyska. Mała ma alergie i nie wiadomo.na co. Biedactwo.
Pozdrawiam kochani :*

czwartek, 9 marca 2017

poniedziałek, 6 marca 2017

niedziela, 5 marca 2017

Wymiekam

Mam juz tego dosc. Moj ojciec...okazal sie dupkiem. Moja matka tchurzliwą suką a u B. tez nie jest kolorowo. Wymiekam. Nie chce mi sie wstawac rano. Najchetniej to.bym po.prostu spala. Caly czas. Bez przerwy. Taki no wiecie.  Wieczny sen