środa, 31 sierpnia 2016

Wczoraj

Zakończenie lata z Bartkiem Dadą Olą Jędrzejem i Alanem. Bylo cudownie. Monte było pysze. Ostała się jeszcze jedna butelka... ;)

Wczorajszy wypad z dziewczynami

Lofciam was :*
Karta ŚKUP jest. Stanik jest. Jestem zadowolona :3
Wczoraj mialam naprawdę fajny dzień.

niedziela, 21 sierpnia 2016

Dziś

Dzisiaj było bardzo fajne chociaż bez alko. Przez ostatnie dwa dni piłam więc no. Najpierw u Moni na domowce bo wolna chata (lapek na pił się piwa ale przeżył i ściana znowu łyknela trochę kropel piwa) ale było fajnie (po za Marcinem który prawie się ze mną przelizał ale ja nie chcialam).
Potem urodziny Klaudii. Pojechaliśmy do Daniela (jej chlopaka ale nie jestem pewna czy ma na imię Damian czy Daniel czy Dawid ehhh za dużo na "d") pierwszy raz piłam Monte czyli mleko i orzechówka a mój równej jest u Pawła w piwnicy...hym przydaloby się go odebrać.
A dzisiaj za to z ekipą która widnieje na zdjęciu czyli z bartkiem Marysia patrykiem Olą Jędrzejem Dadą Sandrą i Danielem i była jeszcze wiola ale musiała iśc wczesniej przed zdjeciem byliśmy najpierw w pogo a potem na tancach celtyckich. Moje buty wołają o pomoc z łazienki bo padalo i bylo bloto. Było super. W ogóle to jak się zebralismy. Wbila do mnie ola potem Bartek (Misio zgolił brode i juz nie jest misiem, ale za to ma nowe auto passata w sedanie bordowego, jest zajebisty) potem chcieliśmy się przejechac autem Bartka i jakoś wyszli że pojechaliśmy do wioli i wzielismy Wiolę do pogo potem wiola i ola zostaly w pogo i mial do nich dojść Jędrzej a ja i Bartek mieliśmy pojechać po Daniela. Pojechaliśmy i byliśmy ja Bartek wiola ola Jędrzej i Daniel. Potem zadzwonila do mnie dada że jest z Sandrą na kebabie i że mogą do mnie wpaść ale ja powiedzialam że jestem w pogo a one akurat byly w DG wiec podeszy hak zjadly do empika gdzie mieliśmy się spotkać a w empiku spotkalismy Marysię i Patryka. Cala cudowna historia. Było fantastycznie. #euforia

Wycieczna na rowerach

czwartek, 18 sierpnia 2016

Zazdro

Moja koleżanka z klasy pojechała do Ameryki. Zapłaciła 6tys zl za chyba tydzień. Mój tata mówi że to calkiem dobra cena, ale mam zazdrooo. Tez tam kiedyś pojade. Muuuusze.

Wisła

I byly tam takie kwiatki które wybuchały ale musielibyście to zobaczyć na snapie bo dada nagrywała.
I spotkałam takie fajne autko :3

Wisła

Jest ze mnie kompletna gapa że nie opubliwowałam niczego z Wisły ale mam nadzieję że mi to wybaczycie.
Tutaj np były tańce i śpiewy ludowe bo byłam z Dada, pani ciocią Iwona i pani mamą Aneta na tygodniu beskickim.

Wycieczka na rowerach nr2

Najpierw była z Dadą i Alanem a potem tylko z Alanem. I złapałam gumę, ale zrobiłam ponad 30km. Jestem z siebie dumna :3
A taki dzwonek ma Alan.

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

18stka Wioli

Wrzucone na stronę teatru ini innaczej ale z za malym wyjaśnieniem. Za kleksem jest Paweł który jak widać nie chcial się pokazywać.
Było cudownie. Postaram się dać więcej zdjęć.

sobota, 6 sierpnia 2016

Spadochron

https://youtu.be/-hHtvZIlN1A

A gdybyś mógł dzisiaj zamienić się w spadochron
Moglabym polecieć gdziekolwiek razem z tobą
A gdybyś mógł dzisiaj zamienić się w falochron
Moglabym być statkiem, portem i brzegiem.

piątek, 5 sierpnia 2016

Dziś

Cudowny, leżakowy dzień z Bartkiem. Szkoda że taki krótki. Obejrzelismy "Moje córki krowy". Pogadalismy. Ogladalismy kabarety. A potem zaczęliśmy wymieniać się starociami. On z metalu ja z rapu a potem polskie stare piosenki które każdy zna. Śpiewalismy. Wyglupialismy się. Polecialo oczywiście kilka pojazdów ale mój misio-idiota chyba juz się przyzwyczaił, a przynajmniej mam taką nadzieje. Potem bylo trochę spin ale wyszliśmy na prostą.
Przypomina mi się jedna scena z "Zielona mila". Facet juz przygotowany na swój wyrok śmierci rozmawiał z kierownikiem bloku. Zapytał się go czym dla niego jest niebo bo dla niego to nie kończący się najszczęśliwszy czas jaki spędził na ziemi. Mowil że kiedyś ze swoja żoną wyjechał do domku w górach. Kochali się co noc, potem w nocy przy kominku długo rozmawiali. Opowiadał o nagich piersiach swojej żony które były oświetlane przez niespokojne płomienie. To był jego najszczęśliwszy czas.
Zastanawiam się i to już bardzo długo jaki byłby mój czas. Najszczęśliwszy czas w życiu. Mogłabym godzinami opowiadać o złym czasie ale o dobrym? O tym najlepszym? Mam pustkę w głowie. A jeśli dzisiejszy dzień będzie kiedyś moim niebem jeśli ta teoria jest prawdziwa to chyba będę miała w nim wieczny niedosyt. To był dzień czystego lenistwa. Chcialabym wyjechać gdzieś z nim by wykazał się tym co potrafi. Żebym mogła go podziwiać. Nie chodzi tutaj o bycie bohaterem. Ale o wyprzedzanie mnie na wspinaczce na jakiś szczyt i podanie mi ręki ze słowami "dasz radę kochanie". Nie chce już nigdy więcej takich leniwych piątków. Chcialabym kogoś kto mnie będzie motywował do zdobywania nowych doznań, bo mam już kogoś kogo muszę motywowac ale mnie nie ma kto. Kto zrobi coś ze mną bo też będzie chcial to zrobić a nie z czystej grzeczności. Myślę że to będzie w tedy mój najszczęśliwszy czas kiedy będę miala kogoś takiego.

https://youtu.be/eiiU-Fky18s