wtorek, 5 czerwca 2018

Róża od Mariusza

Ostatnio pisalam z Mariuszem i tak nagle zachcialo mi sie iść na randkę więc mu piszę:
-Misiuuuuu
-Co?
-Uswiadomilam sobie ze już dawno nigdzie nie bylismy no wiesz zeby posiedziec i pogadac...
-To może małe randewu?
-Tak *.*

No i jak wrocil z pracy to przyjechal po mnie do Krzyska (mojego brata) i przyjechal z różą. Potem pojechalismy  coś zjeść i na spacerek przy plaży na pogorie. No i w koncu wylądowaliśmy u niego i poszlismy spać.
To był jeden z tych dni podczas ktorych czulam się naprawdę szczęśliwa.  Chociaż na chwile mogłam czuć się w pełni spokojna i szczęśliwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz