środa, 20 sierpnia 2014

19.08.14

To był jeden z gorszych dni jakie miałam okazję przeżyć. Początek miałam nawet fajny. Gadałam z sąsiadem, który przyjechał z zagranicy i którego uważam za wujka. Potem było gorzej. Na szczęście końcówka była bardzo dobra. Zawdzięczam to Sebastianowi. Nowo zapoznanemu koledze który odprowadził mnie pod przystanek. Miło się z nim gadało. Dowiedziałam się o nim kilku rzeczy. Rozmowa była bardzo przyjemna.
Dziś za to nie jest lepiej niż wczoraj. Nadal chce mi się płakać. Wiem, że nie mogę być słaba bo mam dla kogo być silna, ale czuje się beznadziejnie. Tak wiem, najważniejsze jest podejście, ale dzisiaj mam złe. Mam nadzieję, że uda mi się dziś spotkać z Alanem. On powinien mi poprawić nastrój i odciągnąć od tego bagna.
Łapajcie. Na to ma dziś faze: https://www.youtube.com/watch?v=1OHYf28gjEs

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz