I odkąd odeszłaś
Zrezygnowałem z wolnych dni
To jest to, czego potrzebuję, by zostać silnym (...)
Czułem się, jakbym pisał książkę
Myślę, że kłamałem na odczepnego
Bo nadal cię kocham i potrzebuję cię przy mnie, gdybym mógł (...)
Boję się, że będę polegał na cydrze i piciu
I zapalał fajkę, to wpadnę w spiralę i to
Będę tylko ukrywał swoje brudne myśli, które staram się zabić
I będę pisać mój testament, zanim skończę 27 lat
Umrę od tych emocji (...)
Takie rzeczy nie dzieją się bez powodu i nie można ich zmienić
Przyjmij moje przeprosiny
Przepraszam za szczerość
Ale musiałem to z siebie wyrzucić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz