czasami jest trudno
kiedy ktoś kto nie jest twój
staje się mniej nie twój niż był wczoraj,
ale kiedy okazuje się
że ten ktoś nie jest bliski nikomu prócz nas
a zbliża się do wszystkich.
głowa znów powie wyniośle "nic nie szkodzi"
serce znowu zapłacze z nie wiadomo jakiego powodu
a ja znów powrócę do nie mania nikogo
a ja znowu powrócę do bycia bezpańskim
lecz tu znów pojawia się dylemat
bo jestem mniej bezpańska niż byłam wczoraj
a nie manie nikogo już mnie nie dręczy
tak jak to było nie tak dawno temu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz