Dziś był w sumie fajny dzień. Bylam w szkole. Mialam sprawdzian z woku. Bylam na Makbecie w kinie (tylko ja zrozumialam ten film i tylko mi się on podobał). Pojechalam do domu by zjeść obiad i do Moni.
U Moni bylo fajnie. Biedny mój Sherlock się rozchorowal ale zostawilam jej "przypadkiem" witaminę C. Mam nadzieje ze będzie z nią dobrze.
Caly czas piszę z Bartkiem :3
Dobrze mi idzie w oriflame. Mam duże zamówienia i w ogóle fajnie.
Mam nadzieje ze u was wszystkich czytających też w porządku.
Pamiętajcie żeby się nigdy nie poddawać. Życzę wam Wesolych Świąt. Pewnie kilka postów się pokaże przed świętami ale życzeń prosto z serca nigdy nie za wiele.
Buziaki :*
PS: Dzięki Tośku <3
piątek, 4 grudnia 2015
Dziś
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz