sobota, 5 grudnia 2015

Post bez tytulu bo nie mam pomyslu

Dzisiaj byli fajny dzień. Matka się zmotywowala i poszla na szkolenie na którym ja bylam godzinę nie całą. Trening okolo 4h :3 Dziewczyny przy pizzy zgadaly się o mandatach. Moją trenerkę scigala policja samochodem w środku parku jadąc 3km/h XD. Tata jakiejś koleżanki chcial zrobić policje w konia i mowil do nich po czesku ale jego córka go wydala bo miala w tedy 5 lat j zaczela normalnie mówić po polsku XD. Znajoma sobie szla z kolegą który pil piwo i nagle policja jedzie i ten kolega wyrzucil tą butelkę z piwem w krzaki, policja podjezdza i daje mu mandat za zasmiecanie XD. Bylo zajebiacie :3
Potem pojechalam do domu i tam zastalam Krzyska, Martynę i Amelię. Krzysiek mnie nie poznal jak weszlam. Chyba schudlam. Dostalam tiktaki minionki :D
Potem podrzucilam Dadzie korektor ale oczywiście zapomnialam jej dac katalog. Idiota ze mnie ehhh.
Na koniec dnia pohechalam do Moni i tam bylo fajnie bo zajebiscie mieć takich bliskich przyajciol z którymi pogadasz o wszystkim. Tak z nią czasem gadam i tak sobie myślę ze mam cudowną grupę taneczną, teatralną, mam fajnych ludzi w klasie, dobrze mi idzie w szkole i mam najlepszych przyjaciol na świecie i w sumie nic mi do szczęścia nie potrzeba więcej.
Jak wrocilam do domu to matka mnie wkurwila swoją glupotą. Dostalam od niej autograf bboya Maykela. Podobno tańczy break dance i opowiada o motywacji z tańcem i takie tam. Oczywiście zna Dariusza Kryle bo jego znają chyba wszyscy i jestem  z tego strasznie dumna.
Dobra ja kończę. Na zdjęciach jest mój tiktakowy minionek, nowy tatulaz od Moni i autograf.
Dobranoc :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz