-Chcialabym przerwę.
-Ale ja nie chce. Kocham cię.
-Ja ciebie tez.
Chyba. Chyba nie chce przerwy. A raczej chyba jej chce. Chce ale się boje. Boje się że to wymknie się spod kontroli. Boje się. Związki są po to żeby radosnym budzic się co dnia. A jak narazie wiem że nie żyje dla niego mimo ze moglabym za niego umrzeć. Więcej czasu. Błagam. Więcej czasu na cierpliwość przede wszystkim. Cierpliwość dla moich przyjaciół. Za wspieranie mnie. Za boską cierpliwość i wybaczanie. Za samodestrukcje. Za paradoksy. I brak chęci do życia wiec topienie się w pracy. I zmęczenie. Ciągle zmęczenie które męczy samym sobą.
niedziela, 6 marca 2016
Jestem w dołku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz