No w końcu mogę na spokojnie napisać a nie tak że 1000osób do mnie piszę albo że mam 1000rzeczy do zrobienia.
A więc dużo się działo. Byłam na zawodach. Omal nie zasłabłam ale było i tak zajebiście. Więcej takich zawodów!!! :D
Koleżanka mi pożyczyła "Pięćdziesiąt twarzy Greya" i osobiście polecam, ale odradzam dla ludzi nie zboczonych lub aseksualnych. Niektórzy jadą ta książkę mówić że to "Zmierzch" w wersji dla nie dopieprzonych gospodyń, a mi tam się podoba osobiście no bo w końcu jestem zbokiem :)
Sandra jeszcze nie wróciła ;/. No ile można czekać? Chciałabym ja przytulić w końcu ale w sumie na nią mogę poczekać nawet całe życie :*
Z Jurkiem i Sylwią się częściej widzę. W końcu trochę luzu.
W tą sobotę przeprowadzam się do brata. Nie tak całkowicie bo chyba jeszcze nie będę u niego spać ale i tak i ja i on się cieszymy z tej przeprowadzki. Z nim to będą jaja XD. Krzysiu mi mówił że ma już dość mieszkania samemu. Ja chyba też bym miała dość przychodzić do martwego domu ;/ ale spokojnie braciszku zatęsknisz za spokojem kiedy się wprowadzę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz