sobota, 17 maja 2014

MA-SA-KRA

Ja się w końcu wykończę. Zawody w niedziele. Dowiadywanie się na szybko i zaliczanie poszczególnych przedmiotów na wyższą ocenę i to szaleństwo do czwartku. Potem wycieczka dwu dniowa do Ustronia z klasą. Wykańczające nie ma co ukrywać. Powrót na jeden dzień do domu i na cały dzień znowu na zawody w kolejną niedzielę. Bosko -,- Ale jednak ucieczka się udała, oraz zaliczenie z histy :). Ale znowu zaczyna się coś pieprzyc. Wychodzę na prosta ale będę miała potknięcia, wiem to. Dlatego nadal idę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz