Człowiek który szybko zaczął siwieć czyli baron Dalski. Zakochany po uszy w Ewelinie. Jest piekny opis jak o niej mowi, że on nie jest zakochany lecz szalony. Ewelina mu sie śni, myśli o niej cały czas. Jest szczesliwy tylko przy niej, a bez niej czuje się nikim, wpada w depresje.
Brakuje mi go. Bardzo codziennie. Zakochalam sie w nim i nic na to nie poradzę. Wpadlam tak jak Dalski. Podchodzi to wszystko pod szaleństwo ktore chce ukryć pozorną pracowitoacią. Tęsknię za nim cały czas. A kiedy jest to najchetniej przywarlabym do jego ust i tak została i czuje że uszczesliwilo by mnie to do konca świata. Nie wiem czemu mam taką słabość do niego. Mam jedną teorię której boje się bardziej niż spalenia żywcem. Boje się że przestałam umieć być sama. Że na gwałt potrzebuje kogoś na własność. Potrzebuje przynalezec do kogoś.
Jest dzisiaj naprawdę śliczny dzień. Szkoda że mam tyle nauki. Położyła bym koc a na nim i siebie i jego. Rozmawiali bysmy o czymkolwiek. Chciałabym cieszyć się tym dniem...z Mariuszem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz