Kurcze chciałabym być tak niezwykła jak Pani maisel. Piękna mądra i przede wszystkim silna. Zostawił ją mąż a ona dała sobie z tym radę. Potem wrócił i pokazała że nie jest taka łatwa a potem jednak się zeszli i potem znowu rozstali (zaczęłam dopiero drugi sezon więc nic mi nie pisać).
Bycie perfekcyjną jest ciężkie
Rozstała się z mężem którego kocha i on też ją kocha bo ma pasję która kwitnie na podstawie jego porażek. Tutaj pojawia się pytanie co wybrać czy stand UP czy męża? Wybrała bym męża. Uwierzcie mi jeszcze kilka lat temu sidzialabym i krzyczała "olej frajera, zdradził cię, jest dupkiem nie zasługuje na to żebyś rezygnowala z czegoś co kochasz i w czym jesteś cholernie dobra" i rozumiem siebie z tamtych lat. I w sumie nawet ją popieram, ale teraz mam Mariusza i nie oddała bym go za nic w świecie. Oczywiście ma swoje wady ale kocham go ponad wszystko.
poniedziałek, 4 marca 2019
Mrs. MAISEL
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz