Wczorajszy dzień był okropny. Zraniłam kogoś na kim mi cholernie zależy. Zawiodłam się na kimś na kim mi cholernie zależy. Oraz wydarłam się na kogoś na kim mi cholernie zależy. Mam takiego doła że to jest magia. Mam ochotę przestać istnieć. Nawet jeśli mi wybaczy to co zrobiłam to ja sama sobie nigdy nie wybaczę. Czemu ja muszę cały czas wszystkich ranić a szczególnie te osoby na których mi cholernie zależy. Jestem suką szmatą i trzeba to przyznać. Zobaczę czy wg Cb zasługuje na drugą szansę ale nie zdziwię się kiedy nie będziesz chciała mnie widzieć, bo wiem co zrobiłam. Mogę tylko powiedzieć przepraszam ale to chce Ci prosto w oczy mimo że nie mogę w nie patrzeć po tym co zrobiłam.

PS: PZK