sobota, 19 lipca 2014

Sabina, Ola i LP

Dzień z Sabiną. Uczyła mnie jeździć na rolkach. Było fajnie i nawet się nauczyłam. Wywaliłam się raz no ale w sumie trzeba się choć raz wywalić żeby się nauczyć. Potem bolały mnie plecy więc wolałam zdjąć. Jakoś tak nas wywiało do mnie a rodziców nie było w domu. Posiedziałyśmy na balkonie. Poczęstowała mnie "morfiną". Potem ona musiała iść bo musiała coś załatwić.

Ja za to spotkałam się z Olą na chwilę. Dowiedziałam się ciekawych i dobrych rzeczy :D. Dostałam nawet trzy buziaki w usta :3 tyle radości. Dostać od takiej piękności buziaki no to jestem szczęściarą :3 Ola musiała iść bo musiała się zbierać na wyjazd nad morze którego nie chciała ;/ Szkoda że nie została. Mam się z nią wybrać na piwo przy świecach :D :3 i to tak naprawdę. Będzie się trzeba trochę nakombinować ale da radę.

Potem niby miałam robić zdjęcia ale mi to nie wyszło. W końcu pobyłam trochę sama z muzyką. Pohuśtałam się na huśtawce. Widziałam Patryka i Klaudie ale nie byłam pewna czy to onie więc nie podchodziłam.
Widziałam dziś spadającą gwiazdę. To dziwne uczucie kiedy nie masz marzeń albo zwyczajnie się ich boisz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz